Autor: Beata Ostrowicka
Ilość stron: 132
Wydawnictwo: Literatura
Ocena: 5/10
"Powieść dla nastolatek o dramatycznej pierwszej miłości, pierwszych cierpieniach i pierwszych krokach w dorosłość."
Tak czasem mam, że nachodzi mnie chęć przeczytania czegoś lekkiego, młodzieżowego. Książka gdzie obwiązuje praktycznie jeden schemat: ona zakochuje się, jest nieszczęśliwa, potem jest bardzo szczęśliwa, a na koniec albo zostaje z przyjaciółką, albo z chłopakiem i wszyscy są szczęśliwi.
Kartki przewija się bardzo szybko, tego typu książki nawet nie wie kiedy się kończy. Czyta się, bo czyta. Tak z nudów, dla oderwania się od codzienności. Bez szczególnego zachwytu, bez szczególnego rozczarowania.
Justyna, licealistka. Mieszka ze starszym bratem, matką i ojczymem, z którym oczywiście ciągle się kłóci. Pierwsze zauroczenie - nieudane. Jej przyjaciółka, Grażyna zakochuje się i przeżywa swoją pierwszą wielką miłość. Sęk w tym, że w Robercie (chłopaku Grażyny) zakochuje się także Justyna!
I tu zaczynają się problemy. Dziewczyna najpierw strasznie cierpi z powodu miłości, a dochodzi do tego, że zaczyna okłamywać swoją przyjaciółkę, by spotykać się z chłopakiem.
Jaki był ten cały Robert? Tu właśnie, zawiało mi "zmierzchowym" Edwardem. Niedostępny, tajemniczy, "w jego oczach kryło się zło." Jego inność pociągała Justynę. Z resztą, nie tylko ją - Grażynę, również.
I wokół tego kręci się akcja.
Nie jest źle. "Zaledwie kilka dni" przedstawia problemy bliskie młodzieży. Jak większość książek młodzieżowych - uczy. Widzimy tu, że prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko. I stale powtarzane "jeśli musisz wybrać chłopaka, bądź przyjaciółkę - wybierz przyjaciółkę, ona będzie zawsze."
Masz rację co do przyjaciółki... ale książka widać że też dobra... blog też nabrał już świątecznego wystroju... ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nowe posty: http://daughters-of-gloom.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJeśli to PRAWDZIWA przyjaciółka to się zgodzę. Książkę może przeczytam, bo też czasami lubię coś lekkiego :)
OdpowiedzUsuńPozycja raczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńpasuję :) Takie pozycje raczej mnie nie interesują :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba ten ,,śnieg'' na Twoim blogu!! ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://vanilliapl.blogspot.com/ Wpadniesz ??
+ Obserwuję :)
Śnieg na blogu , bardzo fajny pomysł. Jeszcze tylko śniegu za oknem brakuje ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam , ale nie za bardzo mi się spodobała :D nie lubię tego typu książek :)
OdpowiedzUsuńtaak , ten śnieg jest świetnyy ! :p
+obserwuję :)
zapraszam do mnie.
nutellaaa-lover.blogspot.com
Oo,atmosfera świąt -uwielbiam♥
OdpowiedzUsuńJa osobiście gustuje w krwawych kryminałach,więc książka nie dla mnie : P
Obserwuje i zapraszam do mnie : )
http://fashionholicdream.blogspot.com/
Jak fajnie, że tu trafiłam. :) W końcu coś innego niż wszechobecne outfity i oceny kosmetyków.
OdpowiedzUsuńOczywiście obserwuję i pozdrawiam. :)
Uwielbiam ten blog :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy ?
też czasem lubię poczytać jakąś lekką, polską książkę dla młodzieży. może kiedyś przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńkocham "Last christmas" i czekam z niecierpliwością na święta, choć w samą Wigilię zawsze zakręci mi się łezka w oku.
pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
mmm piosenka <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam . dodajemy ? ;)! ♥
Nie lubię takich książek :)
OdpowiedzUsuńKsiążka chyba nie dla mnie, ale recenzja bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuń,,Last christmas" to nieśmiertelny przebój, którego słucham co roku, gdy tylko śnieg za oknem!
Pozdrawiam:)