piątek, 11 stycznia 2013

Nieobecność/Setka!

Już na wstępie przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Zapowiada się, że przez jakiś czas nie będę miała połączenia z internetem.
Może to być jakiś tydzień, ale kto wie...
Wiem, że wpisy ostatnio nie pojawiały się często, ale mimo wszystko chciałam was uprzedzić.
Wiążę się to z niemożliwością odwiedzania waszych blogów, czy odpowiedzi na komentarze.
Kochaaaaaani Obserwatorzy. Proszę, nie opuśćcie mnie przez ten czas!
A tak poza tym, jest nas już ponad sto - 101!
Nie macie pojęcia jak bardzo się z tego cieszę. DZIĘKUJĘ!
Jeszcze raz bardzo was przepraszam i do zobaczenia wkrótce.

A ja muszę pogodzić się z tymczasowym odcięciem od "świata". :c

wtorek, 8 stycznia 2013

Poezja.

Jak to w dzisiejszym świecie jest z poezją?
Ciężko mi powiedzieć jak to jest z młodzieżą, bo ja odbiegam od jakichkolwiek norm. :D
Wydaje mi się, że dziś w dobie komputerów nie tylko młodzież, ale ogólnie - ludzie nie mają na nią czasu. A możliwe, że się mylę.
Jednak jeśli wy należycie do tego grona osób, które lubią czasem przeczytać coś ciekawego i pokusić się o refleksje to już was lubię. :D

Poezja wczoraj, poezja dziś. Klasyki i poezja współczesna. Wszystko to ma swój urok.
Najlepiej kiedy wiersz oddaje to, co czuję, a niekiedy ciężko jest mi to wyrazić.

Wczoraj szukałam smutnych, a nawet mrocznych wierszy.
Niestety wujek google nie odpowiedział zbyt dobrze na moje "najsmutniejszy wiersz świata" i raczej nie byłam usatysfakcjonowana. :D
Może znacie jakiś utwór, który mógłby mnie zadowolić? Albo macie jakichś ulubionych autorów?

Jeśli znajdę coś smutnego, co przykuje moją uwagę z pewnością się tym z wami podzielę.
Pozdrawiam. :)

piątek, 4 stycznia 2013

"(...)Or should I just keep chasing pavements?"

Powrót do szkoły wbrew pozorom nie był taki straszny, choć te trzy dni okropnie mi się dłużyły. Na szczęście dziś mamy już piątuś, piąteczek, piątunio, a ja w końcu mogę dla was napisać cokolwiek.

Przyznam się szczerze, że nie lubię gdy rzadko pojawiają się notki, ale czasem inaczej się nie da. Wybaczcie. Mam teraz strasznie dużo na głowie.
Myślę, że jakoś nie bylibyście chętni czytać codziennych, bardzo, bardzo krótkich notek o tym co robiłam, a co jeszcze będę robić. Także, takie coś byłoby chyba bez sensu. :)

Już od jakiegoś czasu na blogu widać nowy nagłówek. Jest robiony na szybko - jak znajdę więcej czasu z pewnością go zmienię.

Jak często nie dostrzegamy tego co jest tuż obok. Wybiegamy wyobraźnią w dal i chcemy tego, czego nie mamy, a zapominamy o tym co już posiadamy. Ja troszkę zagapiłam się w jeden punkt, zapominając o reszcie.

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu! :)


wtorek, 1 stycznia 2013

Nołlajfy pozdrawiają!

Od razu mówię, że zastanawiałam się, ale wobec Sylwestra moje stanowisko się nie zmieniło.
Impreza na przemian z Polsatem i Dwójką, całonocne obżarstwo i oglądanie filmów, tym chciałam się zadowolić. Tak więc to była moja w pełni świadoma decyzja i z własnej woli świętuję w ten sposób! :D

Wolę darować sobie moje własne podsumowanie 2012r. Tego typu rozrachunek mógłby mnie tylko zdołować. Cóż, prawda jest taka, że 2012 nie był dla mnie łaskawy.
Ale uwaga! 2013 - NADCHODZĘ!
Jakie postanowienia?
1. Schudnę! (postanowienie coroczne, o tym że niespełnione nie trzeba nikomu mówić)
2. Będę szczęśliwa! (a tu bardziej się postaramy)

Teraz trzeba będzie przyzwyczaić się do tej `13 na końcu. Mam nadzieję, że nie będzie dla nas pechowa, a wręcz przeciwnie. I tego chciałam wam życzyć. Żeby ten rok był lepszy od poprzedniego, wielu niezwykłych wrażeń książkowych, spełnienia marzeń, szczęścia i wszystkiego, wszystkiego najlepsiejszego! Nawiasem można dodać (pieniędzy). :)

Dla mnie rok 2013 niesie moje nowe życie. Zaczyna się od wielu zmian oraz mnóstwa optymizmu i nadziei.
  

UDANEGO WSKOKU DO NOWEGO ROKU!
(i żeby jutro głowa za bardzo nie bolała) :)