Chyba już każdy z nas wie, że ubieranie choinki to
zwyczaj, który przywędrował do nas z Niemiec, a święta w Ameryce trwają tylko
jeden dzień. Więc po co znowu pisać o tym samym?
Te wyrazy najlepiej opisują święta Bożego Narodzenia. Mimo że wszystko to powtarza się co roku, tak jak organista sprzedający opłatek czy zmęczona mama siedząca od rana w kuchni, a coroczne święta z opisu wyglądają tak samo, każde są wyjątkowe. I tego nie da się opisać słowami, to się czuje.
Jak to się mówi "święta, święta i po..."
i tak rzeczywiście jest. Może to i dobrze, bo dzięki temu doceniamy ten piękny
okres. Święta to doskonały czas na własne podsumowanie. Sumujemy nasze
osiągnięcia i myślimy też, niestety, o porażkach. Życzę wam, aby w waszym
osobistym rachunku więcej było sukcesów. Wesołych świąt spędzonych w gronie
najbliższych i dużo radości z powodu ponownych narodzin Jezusa.
Święta kojarzą nam się z zapachem
mandarynek, reklamą coca-coli i wszędzie słyszanym Last Christmas.
Witryny sklepowe przyozdobione choinką i wizerunkiem św. Mikołaja kuszą nas
promocjami i rabatami już od końca listopada. Wystarczy, że spadnie pierwszy śnieg
a da się wyczuć oznaki atmosfery świątecznej. A jak przyjdzie grudzień, to już
z górki...
Choinka,
Mikołaj, barszcz, pierogi, kolędy, prezenty, śnieg, Coca-Cola, Kevin.
Te wyrazy najlepiej opisują święta Bożego Narodzenia. Mimo że wszystko to powtarza się co roku, tak jak organista sprzedający opłatek czy zmęczona mama siedząca od rana w kuchni, a coroczne święta z opisu wyglądają tak samo, każde są wyjątkowe. I tego nie da się opisać słowami, to się czuje.
Ludzie
tygodniami przygotowują się na te kilka dni. Tyle do zrobienia, a tak mało
czasu. Niejednokrotnie kosztuje to nas sporo nerwów, ale warto. Bo w końcu
przychodzi 24 grudnia, wieczór, pierwsza gwiazdka. Zasiadamy do wspólnego
rodzinnego stołu i wydaje się, że wszystkie problemy rozpłynęły się w
powietrzu. Nie myślimy wtedy o nich.
Wspominamy jak to rok temu wujek Krzysiek wylał barszcz i jak mały
Kajtek płakał na widok sąsiada przebranego za Mikołaja. Co w tym wszystkim jest
najważniejsze? Rodzina i Jezus. Nie możemy zapominać, co jest prawdziwą istotą
świąt - powtórne przyjście Jezusa Chrystusa na świat. Wszystko inne jest tłem,
dodatkiem, który umila nam ten czas. To nie łyk Coca-Coli sprawia, że robi się
nam cieplej i że nagle wszelkie troski i problemy uciekają. Gdyby tak było,
Coca-Cola byłaby lekarstwem na wszystko. To właśnie my wraz z bliskimi tworzymy
Święta.
Magda i Karol.
A po świętach aż strach stawać na wadze :D
OdpowiedzUsuńOj taak... :D
UsuńBoże, co za zmiany. Nigdy bym tu nie trafił. xD
OdpowiedzUsuń