wtorek, 24 grudnia 2013

Święty czas, to radości czas...

 
Chyba już każdy z nas wie, że ubieranie choinki to zwyczaj, który przywędrował do nas z Niemiec, a święta w Ameryce trwają tylko jeden dzień. Więc po co znowu pisać o tym samym?

Święta kojarzą nam się z zapachem mandarynek, reklamą coca-coli i wszędzie słyszanym Last Christmas. Witryny sklepowe przyozdobione choinką i wizerunkiem św. Mikołaja kuszą nas promocjami i rabatami już od końca listopada. Wystarczy, że spadnie pierwszy śnieg a da się wyczuć oznaki atmosfery świątecznej. A jak przyjdzie grudzień, to już z górki...

Choinka, Mikołaj, barszcz, pierogi, kolędy, prezenty, śnieg, Coca-Cola, Kevin.

Te wyrazy najlepiej opisują święta Bożego Narodzenia. Mimo że wszystko to powtarza się co roku, tak jak organista sprzedający opłatek czy zmęczona mama siedząca od rana w kuchni, a coroczne święta z opisu wyglądają tak samo, każde są wyjątkowe. I tego nie da się opisać słowami, to się czuje.
Ludzie tygodniami przygotowują się na te kilka dni. Tyle do zrobienia, a tak mało czasu. Niejednokrotnie kosztuje to nas sporo nerwów, ale warto. Bo w końcu przychodzi 24 grudnia, wieczór, pierwsza gwiazdka. Zasiadamy do wspólnego rodzinnego stołu i wydaje się, że wszystkie problemy rozpłynęły się w powietrzu. Nie myślimy wtedy o nich.  Wspominamy jak to rok temu wujek Krzysiek wylał barszcz i jak mały Kajtek płakał na widok sąsiada przebranego za Mikołaja. Co w tym wszystkim jest najważniejsze? Rodzina i Jezus. Nie możemy zapominać, co jest prawdziwą istotą świąt - powtórne przyjście Jezusa Chrystusa na świat. Wszystko inne jest tłem, dodatkiem, który umila nam ten czas. To nie łyk Coca-Coli sprawia, że robi się nam cieplej i że nagle wszelkie troski i problemy uciekają. Gdyby tak było, Coca-Cola byłaby lekarstwem na wszystko. To właśnie my wraz z bliskimi tworzymy Święta.
           
Jak to się mówi "święta, święta i po..." i tak rzeczywiście jest. Może to i dobrze, bo dzięki temu doceniamy ten piękny okres. Święta to doskonały czas na własne podsumowanie. Sumujemy nasze osiągnięcia i myślimy też, niestety, o porażkach. Życzę wam, aby w waszym osobistym rachunku więcej było sukcesów. Wesołych świąt spędzonych w gronie najbliższych i dużo radości z powodu ponownych narodzin Jezusa. 
 Magda i Karol.

3 komentarze:

Za każdy komentarz - dziękujemy :)